Podobno „zebry nie mają wrzodów”, a jak to jest z psem?
Tekst postał we współpracy ze specjalistą keko.pl, w odpowiedzi na pytania konsumentów, jak walczyć z psim stresem i dlaczego to takie ważne. Wyobraźmy sobie psa, który porusza się jakby w zwolnionym tempie machając ogonem, jednak nienaturalnie małymi ruchami. Im bliżej nas jest, tym bardziej kuli się, odwraca bokiem, przypominając niego kraba w natarciu. Jednocześnie wszelkimi siłami unika nawiązania kontaktu wzrokowego. Oblizuje nos szybkimi ruchami, ziewa, zieje, kładzie uczy po sobie i będąc przy ziemi pokazuje brzuch. Cały ten przedziwny spektakl, którego właśnie jesteśmy widzami – choć tylko w naszej wyobraźni – przedstawia najczęstsze sygnały uspokajające, przejawiane przez zestresowane czworonogi. Wysyłając je, pies wyraźnie daje do zrozumienia, że czuje się zagrożony i najzwyczajniej w świecie się boi. Zastanówmy się więc, kiedy i dlaczego nasz pupil traci poczucie bezpieczeństwa. Czy możemy coś z tym zrobić? W jaki sposób działać, by zdążyć na czas, zanim jeszcze „rozlewający się” stres zacznie wyniszczać psi organizm, kroczek po kroczku.
Tekst postał we współpracy ze specjalistą keko.pl, w odpowiedzi na pytania konsumentów, jak walczyć z psim stresem i dlaczego to takie ważne.
Wyobraźmy sobie psa, który porusza się jakby w zwolnionym tempie machając ogonem, jednak nienaturalnie małymi ruchami. Im bliżej nas jest, tym bardziej kuli się, odwraca bokiem, przypominając niego kraba w natarciu. Jednocześnie wszelkimi siłami unika nawiązania kontaktu wzrokowego. Oblizuje nos szybkimi ruchami, ziewa, zieje, kładzie uczy po sobie i będąc przy ziemi pokazuje brzuch. Cały ten przedziwny spektakl, którego właśnie jesteśmy widzami – choć tylko w naszej wyobraźni – przedstawia najczęstsze sygnały uspokajające, przejawiane przez zestresowane czworonogi.
Wysyłając je, pies wyraźnie daje do zrozumienia, że czuje się zagrożony i najzwyczajniej w świecie się boi. Zastanówmy się więc, kiedy i dlaczego nasz pupil traci poczucie bezpieczeństwa. Czy możemy coś z tym zrobić? W jaki sposób działać, by zdążyć na czas, zanim jeszcze „rozlewający się” stres zacznie wyniszczać psi organizm, kroczek po kroczku.
Poznając coraz głębiej psi język, starając się umiejętnie odczytywać jego sygnały, które mimo początkowych trudności wcale nie są tak skomplikowane, a wręcz przeciwnie, jasne i precyzyjne, zyskujemy szansę bezkonfliktowego życia z czworonogiem oraz lepszej ochrony go przed źródłami lęków i stresu. Unikanie stresujących i/lub zagrażających psu sytuacji nie zawsze jest możliwe, dlatego umiejętne reagowanie na psie nieszczęście, które zbliża się nieuchronnie lub już się wydarzyło jest równie ważne. W tym celu warto poznać tabletki uspokajające dla psa, dostępne w dobrych sklepach zoologicznych, by wybrać i zawsze mieć pod ręką te skrojone na miarę potrzeb naszego pupila.
Stres mniejszy i większy – nieodłączny towarzysz życia naszego psa
Robert M. Sapolsky w jednej ze swoich doskonałych publikacji dotyczących psychologii stresu podkreśla, że jego niewielka dawka w wielu przypadkach stanowi wartość dodaną, ratującą niejednokrotnie zdrowie i życie zwierzęcia, doświadczającego tej szczególnej reakcji biologicznej ze strony własnego organizmu. To dzięki stresowi i towarzyszącym mu wyrzutom adrenaliny do krwiobiegu zebry są w stanie przeżyć spotkanie z lwem, my zaś jakimś cudem pokonujemy kolejne wyboje życia, zdając coraz to nowe egzaminy – maturalne, uniwersyteckie, zawodowe i wiele, wiele innych.
Niestety istnieje pewna granica, po której przekroczeniu stres przestaje działać mobilizująco, a staje się realnym zagrożeniem dla zdrowia, ale i bezpieczeństwa czworonoga. I przed przekroczeniem tej właśnie granicy musimy chronić naszego czworonoga!
Kiedy jednak należy szczególnie obserwować psa i liczyć się z koniecznością zapewnienia mu odpowiedniego wsparcia?
Lęk i stres pojawia się wraz z wystąpieniem bezpośredniego zagrożenia ze strony człowieka lub innego zwierzęcia. Może również zaistnieć, gdy zbyt wiele od psa wymagamy, np. podczas treningów sportowych, gdy poddawany jest on zbyt dużemu wysiłkowi lub obciążeniom, zarówno fizycznym, jak i psychicznym, ale również wtedy, gdy aktywności ruchowej i/lub umysłowej zapewniamy mu za mało.
Narastający stres towarzyszy psu w głodzie i pragnieniu, w zimnie i upale, w stanach chorobowych, wówczas, gdy wokoło jest wiele obcych osób lub wtedy, gdy nie ma nikogo. Może być on związany z hałasem, którego pies nie toleruje lub nagłymi zmianami, na które zwierzę nie było gotowe. Dlatego na przykład olbrzymim zagrożeniem dla psa jest pozostawienie go samego w domu lub u obcych mu ludzi na Sylwestra, gdy my wybieramy się na szaloną imprezę.
Nawet nadmiar zabawy, w szczególności w towarzystwie innych psów może przyczyniać się do pogorszenia samopoczucia czworonoga. Jak widać, małe i wielkie lęki czworonoga czają się wszędzie, a właściwe przeciwdziałanie narastaniu negatywnych emocji oraz, w sytuacjach nazwijmy to krytycznych, umiejętne rozładowanie stresu jest na wagę złota.
Psi stres to poważna sprawa – raz, dwa, wyjmij asa z rękawa
Znasz swojego psa na tyle, że wiesz kiedy możesz spodziewać się reakcji stresowej? Potrafisz przewidzieć, kiedy niezbędna mu będzie pomoc? To Twój as w rękawie! Jeszcze zanim pies zacznie nerwowe drapanie, wylizywanie, popiskiwanie, zanim wyglądem zacznie bardziej przypominać zlęknioną fretkę niż postawnego terriera, sięgnij po sprawdzone sposoby na uspokojenie zlęknionego czworonoga.
Mogą to być krople typu spot-on z dodatkiem ziół wspomagających wyciszenie, ulubione smakołyki z dodatkami funkcjonalnymi, mającymi chronić organizm czworonoga przed negatywnym wpływem stresu, może to być obroża antystresowa dla psa z feromonami lub preparat w tabletkach, o nieco dłuższym i bardziej intensywnym działaniu. Całą gamę skutecznych środków uspokajających dla psa bez problemu kupisz online, z dostawą pod drzwi – to naprawdę wygodne rozwiązanie, a i wybór nowoczesnych preparatów jest znacznie większy niż w sklepach stacjonarnych.
Równie skutecznym sposobem na wyciszenie zestresowanego psa może okazać się interaktywna zabawka do lizania, wypełniona po brzegi ulubioną mokrą karmą lub wspólna terapia, pod hasłem „koc i kanapa”. Rozwiązań jest wiele, a Twoim zadaniem jest wybrać to niezawodne, które zawsze i wszędzie pomoże Twojemu psu.
Preparatu uspokajającego brak i tak daleko do domu...? W sytuacji zagrożenia działaj tak, jak zwykł to robić czworonóg
Jeżeli jednak jesteście daleko od domu, nie mając w zanadrzu odpowiednich przysmaków funkcjonalnych, spray’u antystresowego z feromonami ani żadnego innego preparatu o natychmiastowym działaniu wyciszającym, pozostaje tylko jedno – uspokojenie psa w sposób zgodny z jego naturą. Jak najszybciej użyj sygnałów uspokajających, które zwykle wysyła pupil. Możesz odwracać twarz, unikać kontaktu wzrokowego, możesz ziewać, ziajać, oblizywać się… Nie wierzysz? Sprawdź to, gdy tylko dostrzeżesz, że Twój pies czuje się coraz bardziej niepewnie.
Artykuł partnera
Komentarze (0)