Kot pod opieką sąsiadki – sprawdzi się mokra karma dla kota
Właściciele psów i kotów raczej nie narzekają na swoich domowników. Lubią spacery, bez mrugnięcia okiem czyszczą kuwety i zbierają porozrzucane po mieszkaniu zabawki. To co może się wydawać kłopotliwe komuś, kto nie ma zwierzaka to żadne poświęcenie, jeśli w zamian dostaje się dużo psiej miłości albo można obserwować kocie zwyczaje, a nawet dostąpić zaszczytu i być przez moment kocią poduszką.
Największy problem jest, kiedy nie można zabrać zwierzęcia ze sobą i trzeba mu zapewnić opiekę. Mokra karma dla kota w małych puszkach lub saszetkach będzie bardzo wygodna dla kogoś, kto zaopiekuje się twoich kotem.
Mokra karma w różnych smakach dla zdrowego kota
Wiele kotów jada na co dzień surowe mięso. Właściciel wie, ile dać kotu na jedną porcję i jak mięso powinno być rozdrobnione. Osoba obca, na przykład sąsiadka, może nie czuć się komfortowo, kiedy opiekując się kotem będzie miała przygotowywać takie posiłki. Jeśli zdarza ci się zostawiać kota pod czyjąś opieką, zacznij go karmić mokrą karmą. Dobrej jakości mokra karma dla kota jest zdrowa i zawiera wszystkie potrzebne składniki. Dostępna jest w bardzo dużym wyborze smaków, więc na pewno znajdziesz taki, który będzie odpowiadał twojemu kotu – i pod względem smaku i jeśli chodzi o trawienie. Przyzwyczaj kota do mokrej karmy na długo przed tym, kiedy zostanie pod opieką sąsiada. Samo to, że zostanie z kimś obcym będzie dla niego stresem, więc całkiem nowy pokarm byłby jeszcze jednym dodatkowym czynnikiem negatywnym.
Puszki lub saszetki z mokrą karmą – wygodnie i higienicznie
Mokra karma dla kota w puszkach lub saszetkach to najczęściej pojedyncze porcje, więc osoba obca nie będzie musiała się zastanawiać, ile włożyć do kociej miseczki. Wystarczy, że zostawisz małą instrukcję – całą puszkę raz dziennie lub dwa razy po połowie. Jeśli stosujesz podział puszki, przekaż temu komuś, gdzie w lodówce jest miejsce na otwarte opakowanie. Najlepiej, jeśli zostawisz takie puszki, których nie trzeba dzielić. Tymczasowy opiekun nie będzie miał z tym żadnego kłopotu. Powiedz też jasno, co ten ktoś ma zrobić z niezjedzoną karmą. Jeśli twój kot zostanie sam po raz pierwszy, może się zdarzyć, że nie zechce jeść przez kilka dni. Uprzedź opiekuna, żeby zmieniał wodę i karmę niezależnie od tego, czy jest zjedzona czy nie. Taki koci bunt nie trwa długo i zwykle w końcu zwierzę akceptuje nową sytuację.
Komentarze (0)